poniedziałek, 8 lipca 2013

Zainspiruj się




Wszystkim poszukującym inspiracji w aranżacji ogródka bardzo zachęcam do odwiedzenia ogrodu Kapias w Goczałkowiczach- Zdroju. Rozległe, wypielęgnowane ogrody (25 ha!) w stylach wiejskim, angielskim czy zimowym zapierają dech.
Zainteresowani mogą zasięgnąć fachowych porad i opinii pracowników ogrodów (często nawet samych właścicieli), jak również dokonać zakupów różnych ogrodowych cacuszek dla własnych przydomowych ogrodów i oranżerii.

Poniżej zamieszczam kilka fotek z ostatniej wyprawy do tego niezwykłego miejsca.

Przepiękne lilie wodne


Schody z łupka i królująca w tej części ogrodu Żurawka


Ogród angielski


Ławeczka (jedna z wielu) w ogrodzie angielskim


Wazy wśród morza róż


Domek z ogrodem na dachu, ogród najrozmaitszych traw


Kawałek dywanu Tawułki różowej

Juka Karolińska na tle altany na wodzie


Polecam również odwiedzić stronę: http://www.kapias.pl

środa, 19 czerwca 2013

Kostrzewa Sina- Festuca glauca



Wieloletnia trawa ozdobna

Kwitnienie: VI-VII
Stanowisko: słoneczne
Wysokość: 20-30 cm
Mrozoodporność: całkowita
Dekoracyjność: kolor rośliny  (srebrno- niebieski)
Zastosowanie: grupy roślin, rabaty, ogrody skalne, pojemniki.



Trawę hoduję oczywiście z nasion. Posiałam ją do małych doniczek wypełnionych mieszanką ziemi uniwersalnej do kwiatów i piasku w proporcji 70% do 30 %. Nasionka lekko wcisnęłam w podłoże i przyprószyłam niewielką ilością ziemi. Wykiełkowała po niecałym tygodniu.
Jak na razie kiełki mają zupełnie zielony kolor.
Kostrzewę należy wysiewać w maju pod osłonami, ja wysiałam w czerwcu dlatego przesadzę ją dopiero w październiku do większych pojemników i wystawię na zewnątrz.
Tak wyglądają moje wschody (jedna z sześciu doniczek):


A tak powinna wyglądać za jakiś czas:


Oczywiście zdjęcie jest grubo przekoloryzowane.  W rzeczywistości są bardziej srebrzyste niż niebieskie.

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Adenium obesum- Róża Pustyni II




W poprzednim poście dotyczącym Róży Pustyni zarzekłam się, iż zakupię sadzonkę tego kwiatu. Koniec końców stanęło jednak na nasionach.
Kupiłam 5 nasion, które posadziłam w  uniwersalnej ziemi do kwiatów wymieszanej z piaskiem w proporcjach 1:1. Nasionka przykryłam około 0,5 cm warstwą ziemi. Podlewałam deszczówką lub wystaną wodą nie dopuszczając do wyschnięcia gleby.
 Po około 12 dniach pojawił się pierwszy kiełek (Róża potrafi wykiełkować już po 6 dniach od wysiewu). Dziś na światło słoneczne pchają się jeszcze dwa.
Doniczki z nasionkami wystawiałam na słońce, jednak małe siewki staram się nie narażać na bezpośrednie nasłonecznienie, ponieważ mogą ulec poparzeniu. Za jakiś czas przesadzę je do ziemi dla sukulentów i kaktusów.
Mam nadzieję, że kwiatami tej rośliny będę mogła cieszyć się już za niespełna rok!

Poniżej zamieszczam zdjęcie mojego maleńkiego kiełka.



Edit: Poniżej zamieszczam zdjęcia z 19.06. (czyli dwa dni później!):





wtorek, 28 maja 2013

Aksamitka rozpierzchła Tagetes patula



Kolor: odcienie czerwieni, pomarańczy i żółci
Wysiew: IV na palety, do doniczek, do gruntu po 15 maja
Sadzenie: w każdej fazie rozwoju rośliny, nawet gdy kwitnie
Wysokość: gatunek zmienny, może sięgać niewiele ponad 50 cm.
Kwitnienie: VI- do nastania mrozów
Stanowisko: słoneczne, półcień
Roślina jednoroczna







   Aksamitka to roślina niezwykła. Jest wytrzymała na suszę, ostre słońce, można przesadzać ją ile tylko dusza zapragnie a obdarowuje kwiatami cieszącymi oko niemal do listopada.
Jest to roślina jednoroczna jednak z każdego jej kwiatu można zebrać tyle nasion by obsadzić gęsto 3 skrzynki balkonowe.
Nasiona, które wsiałam około 3 tygodnie temu zaczęły kiełkować już następnego dnia! 






Głównym jednak powodem, dla którego zainteresowałam się tą rośliną jest jej pożyteczność. Obsadziłam aksamitkami cały warzywniak, ponieważ po uszkodzeniu roślina roztacza intensywny zapach odstraszający krety czy glebowe gryzonie, chroni przed wełnowcami. To naturalny wróg nicieni, wabi je a przyczepione do jej korzeni giną z głodu. A posadzone obok pomidorów czy róż redukują ilość mszyc dokuczającym roślinom.


P.S. Jeśli wasze ogródki z niewiadomych przyczyn lubią okupować ślimaki (bez względu na gatunek) to odradzam sadzenie aksamitek bezpośrednio do gruntu, ponieważ te małe szkodniki uwielbiają je wcinać!

Poniżej zamieszczam kilka ciekawych stron z mnóstwem informacji na temat tej niezwykłej rośliny:

www.swiatkwiatow.pl- zalety aksamitki
www.ogrod-amat.strefa.pl


Jak pielęgnować rośliny wiosenne po przekwitnięciu?

   No właśnie. Czas wiosennych feeri barw roślin cebulkowych tj. hiacynty, szafirki, tulipany, żonkile, narcyze itp. powoli dobiega końca. Jak dbać o te rośliny po przekwitnięciu?

Przede wszystkim roślinę tą trzeba pozbawić kwiatu tzw. odgławianie. Jeśli tego nie zrobimy całą swą energię włoży w wytwarzanie nasion a wtedy właśnie w cebulach gromadzone są substancje zapasowe, które zostaną wykorzystane przez rośliny w następnym roku by kwitnąć. Wytwarzanie nasion ogranicza ich gromadzenie w cebulach.



Liście roślin cebulkowych należy pozostawić póki nie zaczną żółknąć. Kiedy będą już suche (przełom czerwca i lipca) przejdą w twz. stan spoczynku, wykopujemy cebulkę. Należy ją delikatnie oczyścić i pozostawić do przeschnięcia na około 2- 3 tygodnie. Po tym czasie cebulki należy oczyścić z resztek liści, ziemi i korzeni (wyjątek narcyz, którego nie pozbawiamy korzeni!). Tak przygotowaną cebulę układamy na gazetę lub do kartonu i odstawiamy w chłodne, zacienione i przewiewne miejsce, np. do piwnicy, spiżarni bądź komórki. Większość cebulek przechowuje się bez przykrycia. Wyjątek stanowią cebule przebiśniegów i szachownicy - należy je przykryć piaskiem lub suchymi trocinami.



   Cebulki rzecz jasna można na zimę zostawić w ogrodzie ale narażone są one na gnicie (tereny nadmiernie nawodnione o wysokiej temperaturze gleby), podgryzanie przez wszelkiego rodzaju gryzonie i słabiej kwitną następnej wiosny. Wykopywanie pozwala na usunięcie chorych cebul oraz oddzielenie cebulek przybyszowych.

Poniżej zamieszczam tabelę znalezioną w internecie (źródło pod spodem) obrazującą m.in. kiedy należy cebulkę danego gatunku wykopać a kiedy posadzić.




wtorek, 30 kwietnia 2013

Adenium obesum- Róża Pustyni




Dekoracyjność: kwiaty
Kolor kwiatów: biało-różowe, purpurowe lub fioletowe
Okres kwitnienia: od kwietnia do późnego lata
Wilgotność: gleba niezbyt wilgotna
Stanowisko: słońce
Przydatność do spożycia: roślina trująca (sok mleczny)
Przesada: luty lub marzec



   Od kilku już miesięcy jestem na etapie generalnego remontu domu. Postanowiłam sypialnie urządzić w stylu marokańskim, a że kwiat wydaje mi się w każdym pomieszczeniu niezbędny zaczęłam się zastanawiać nad rośliną, która może i nie jest rodowitym mieszkańcem Maroka ale, która dobrze wpisywałaby się w klimat tamtego miejsca. I wpadło mi w ręce zdjęcie Róży Pustyni (rodowita Afrykanka). 
Łatwy w uprawie, lubiący słoneczne stanowisko (im mniej słońca tym mniej kwitnie), nie lubi nadmiaru wody... Coś dla mnie i mojej nowej sypialni. ^_^
Uprawiać Różę można z nasion choć nie należy to do najprostszych, ponieważ roślinki kiełkują lecz każdy najmniejszy nadmiar wody im szkodzi (gubią listki, gniją im korzenie). Nie mam wprawy więc sadzonka będzie mniejszym rozczarowaniem. 15 cm sadzonki na allegro można kupić już za 10 zł plus przesyłka.
Jak dla mnie- imponująca roślinka.





niedziela, 14 kwietnia 2013

Krokus, Szafran- Crocus




Wysokość: do 8 cm
Dekoracyjność: kwiaty
Kolor kwiatów: fioletowe, białe, żółte, pręgowane
Okres kwitnienia: III, IV,
Gleba: małe wymagania, próchnicza, żyzna, lekko-kwaśne podłoże
Wilgotność: gleba wilgotna
Stanowisko: słońce, lekki cień




Kiedy w końcu śnieg ustąpił miejsca zieleni trawnika natychmiast okazję wykorzystały krokusy, które w mgnieniu oka przebiły powierzchnie ziemi i już po kilku dniach stworzyły kwietne fioletowe punkciki na podwórku.
Jesienią posadziłam 30 cebulek krokusów wiosennych, wykiełkowało (jak dotąd) około 20-23 sztuki (fioletowe i jedna tylko żółta). Przyznam jednak, iż imponujący jest fakt ilości kwiatów z jednej tyko cebulki.
 Niestety okres ich kwitnienia jest bardzo krótki, ale warto mieć ten pierwszy zwiastun wiosny w ogrodzie.
Po przekwitnięciu zamierzam je przesadzić w inne miejsce. Przeczytałam, że 
bulwy wykopujemy po zaschnięciu liści, tak więc w okolicach czerwca. Po wykopaniu bulwy należy dokładnie oczyścić i wysuszyć w temperaturze dwudziestu kilku stopni a następnie przechować w ciepłym miejscu (około 20*C) do momentu posadzenia (koniec września, październik). 




Więcej informacji o Krokusach tu:

14.04.2013 r- Pogoda: zachmurzenie, + 9 st. C
13.04.2013 r- Pogoda: zachmurzenie, + 10 st. C
12.04.2013 r- Pogoda: słońce, +13 st. C
11.04.2013 r- Pogoda: słońce, +15 st. C
10.04.2013 r- Pogoda: zachmurzenie, + 10 st. C
09.04.2013 r- Pogoda: śnieg, + 5 st. C
08.04.2013 r- Pogoda: słońce, +6 st. C
07.04.2013 r- Pogoda: zachmurzenie, +4 st. C

sobota, 6 kwietnia 2013

Złotokap pospolity Laburnum anagyroides


Wysokość: do 7 m
Dekoracyjność: kwiaty
Kolor kwiatów: żółte
Kwiatostan: grono
Okres kwitnienia: IV, V, VI
Przydatność do spożycia: roślina trująca
Gleba: małe wymagania, świeża, żyzna, zasadowy odczyn
Wilgotność: gleba umiarkowanie wilgotna
Stanowisko: słońce, lekki cień


Sadzonkę Złotokapu zakupiłam pod koniec października zeszłego roku. Obawiałam się jednak, iż nadchodząca zima może roślinę mi zniszczyć zanim się przyjmie dlatego też przesadziłam ją do donicy o średnicy 30 cm, przetrzymałam około 2 tygodnie w pomieszczeniu o temperaturze +18 st. C a następnie przezimowałam ją w pomieszczeniu o temperaturze ok. + 6 st. C podlewając raz na tydzień. Złotokap po miesiącu od przesadzenia zrzucił liście, zatrzymał rozwój maleńkich pąków  i miałam nadzieję, iż "zapadł w sen zimowy". Dwa tygodnie temu przeniosłam go do pomieszczenia o temperaturze +18 st. C i zaczęłam regularnie podlewać. Niestety nie widzę żadnych oznak życia roślinki prócz jednej- pęd jest zielony i giętki. Dziwi mnie ten brak życia, ponieważ w tym samym czasie zakupiłam Glicynie, którą również przesadziłam i wystawiłam na balkon, gdzie przezimowała bez okrycia i od około 2 tygodni mogę się w tym przypadku cieszyć pączkami, których wypuściła około 6 a tymczasem wychuchany Złotokap nie puścił żadnego.
Pozostaje mi tylko czekać choć mam ochotę postawić go obok Glicynii. Poniżej zdjęcie mojego badylka (około 40 cm wys.)oraz linki do ciekawych stron zawierających informację o Złotokapie zwyczajnym z. pospolitym.



Linki:
www.drzewapolski.pl
www.tipy.pl
www.zielonyogrodek.pl

Obrazki włoskie Arum Italicum


Natknęłam się na tą roślinkę w sieci przez zupełny przypadek. Jest niezwykle intrygująca nie tylko ze względu na nazwę ale i wygląd oraz cieniolubność. Jak dla mnie idealna roślinka na moją rabatkę, którą zamierzam założyć w przyszłym sezonie. Niestety kawałek ziemi pod ogród w połowie jest zacieniony przez większą część dnia lub przez cały dzień i niewiele jest roślin, które chcą w takich warunkach rosnąć nie wspominając o kwitnieniu.
Ta roślinka wydaje mi się być idealną. Dorasta od 25 do 60 cm wysokości, zmienia wygląd wraz z upływem  czasu. Piękne liście, pochewka liściowa w śmietankowych odcieniach (bardzo przypominająca mi kwiatostan Skrzydłokwiatu) a następnie kolby oblepione cudnymi, czerwonymi jagodami (uwaga! trujące) sprawiają, iż cała roślina jest przepiękną ozdobą w ogrodzie. Cudo z lasu ^_^

Więcej na temat Obrazków znajdziesz tu:
www.swiatkwiatow.pl
www.zojalitwin.wordpress.com



06.04.2013 r. Pogoda: przelotne opady śniegu, + 3 st. C
05.04.2013 r. Pogoda: mżawka, + 2 st. C

czwartek, 4 kwietnia 2013

Frezja pełna Mieszanka


Wielkość: 5/6
Wysokość: 30 cm
Kwitnienie: VI- VIII
Sadzenie: IV- V
Głębokość sadzenia: 5 cm
Odstępy między cebulkami: 6 cm
Stanowisko: słoneczne, lekko zacienione
Mrozoodporność: nie
Kwiat cięty: tak



Niedawno weszłam w posiadanie 6 sztuk cebul Frezji. Miałam już więcej nie kupować żadnych nasion, cebul, sadzonek itp. ale niestety...
Jeszcze w sklepie za radą jednej z klientek postanowiłam jednak nie wysadzać cebul do gruntu. Po pierwsze dlatego, iż wspomnianej wyżej Pani cebulki owszem wykiełkowały ale marnie a po drugie kwiat ten kiepsko znosi mróz, co wiązałoby się z nieustannym przekopywaniem ogródka w celu przezimowania roślin w piwnicy.
Po dłuższej wycieczce po niezliczonych portalach zaczęłam żałować, iż cebulki trafiły w me ręce. Okazuje się bowiem, że wyhodowanie tego kwiatka nie należy do najmniej zajmujących czynności.
Otóż. Frezje mają zdobić mój parapet. Zamierzam więc posadzić je w donicy, która, uwaga!, musi mieć minimum 30 cm głębokości, ponieważ korzenie frezji zagnieżdżają się głęboko.
Ziemia. Co prawda producent na opakowaniu moich cebul twierdzi, iż cebulka może być sadzona w każdym rodzaju gleby o ile przepuszcza ona wodę w dostatecznym stopniu, ale!
na jednym z portali (którego link znajdziecie pod postem) przeczytałam, iż frezje posadzone w donicach wymagają specjalnej mieszanki glebowej, która uprzednio powinna być zdezynfekowana; nie należy stosować nawozów azotowych w nadmiernych ilościach, za to potasowych to a i owszem.
Cebulki po posadzeniu należy podlać wodą i nie dopuszczać do wysychania oraz zachwaszczenia (co w donicy raczej naszym frezjom nie grozi).
Jednak to dopiero nic nieznaczący początek, ponieważ najważniejszym czynnikiem warunkującym dobry wzrost cebul jest... temperatura, która zmienia się wraz z fazami rozwoju rośliny. I tak:

  • 13- 17 st. C- temperatura do wysadzenia bulw
  • 10- 13 st. C- temperatura po wykiełkowaniu roślin (po około 4 tygodniach)
  • 12- 15 st. C- temperatura niezbędna w okresie pojawienia się pąków kwiatostanowych.
Jeśli bulwy poddane zostaną działaniu temperaturze powyżej 20 st. C nie ma co spodziewać się kwiatów.

Ponadto, jeśli uda mi się jakimś cudem wyhodować ten piękny kwiat trzeba jeszcze zadbać o odpowiednie dla niego podpory, ponieważ długie łodygi frezji są niezwykle wiotkie i uginają się pod swoim ciężarem. 


Więcej informacji dla amatorów wrażeń w hodowaniu frezji znajdziecie na poniższych portalach:

www.kwiatyozdobne.pl
www.ho.haslo.pl
www.panogrodu.pl




04.04.2013 r- Pogoda: przelotne opady śniegu, +3 st. C
03.04.2013 r- Pogoda: śnieg, 0 st. C
02.04.2013 r- Pogoda: słońce, + 5 st. C
01.04.2013 r- Pogoda: zachmurzenie, - 2 st. C
31.03.2013 r- Pogoda: śnieg, - 2 st. C
30.03.2013 r- Pogoda: zachmurzenie, - 5 st. C
29.03.2013 r- Pogoda: śnieg

czwartek, 28 marca 2013

Hoja coriacea- Woskownica



Na zdjęciu powyżej Woskownica, którą dostałam od mamy. Taki parszywek mały . Ma na razie tylko dwa korzonki ale hodowcy tych kwiatów uważają, że szybko się ukorzenia i rośnie jak szalona.
Hoja mojej mamy zakwitła tylko raz a ma już koło 8 lat i jest przeogromna. Moja, gdy tylko zacznie rosnąć zostanie przesadzona do dużej donicy by później często jej nie przesadzać. Jedne gatunki tego nie lubią innym to obojętne ale pnącz ten jest strasznie niewygodny w przesadzaniu gdy mu się urośnie więc szkoda ryzykować straty.
Poniżej zamieszczam parę linków stron z ciekawymi informacjami na temat tej rośliny oraz zdjęcie jej kwiatów (wydzielających słodką i pachnącą rosę).


Źródła informacji o Hoji:
swiatkwiatow.pl
swiatkwiatow.pl/poradnik-ogrodniczy/
biozoo.fora.pl


28.03.2013 r.- Pogoda: słońce, + 2 st. C.
27.03.2013 r.- Pogoda: zachmurzenie całkowite, porywisty wiatr, -2 st. C
26.03.2013 r.- Pogoda: zachmurzenie całkowite, porywisty wiatr, -4 st. C
25.03.2013 r.- Pogoda: zachmurzenie całkowite, - 4 st. C

niedziela, 24 marca 2013

Kiełkujące nasiona- jak o nie dbać?


Proces kiełkowania nasion jest najważniejszym stadium rozwoju rośliny. Istnieje kilka sposobów na zapewnienie sobie kiełkowania nasion, które bez odpowiednich warunków mogą bardzo długo pozostawać w stanie spoczynku. Z życia utajonego dzięki odpowiedniej wilgotności i temperaturze nasiona przechodzą w proces kiełkowania. Temperatura minimalna i maksymalna różni się w zależności od gatunku rośliny i ściśle związana jest z jej pochodzeniem. Dobrym przykładem może być Trawa Pampasowa (kraj pochodzenia- Argentyna), którą wysiałam tego samego dnia co Malwy (pochodzenie mieszańcowe), a mimo to jeszcze nie wykiełkowała a Malwy osiągnęły już 3 cm wysokości choć producent zapewniał, że wchody obydwu gatunków roślin trwają 2-3 tygodni.
Najczęściej temperatura odpowiednia do kiełkowania określona jest na opakowaniu zakupionych nasion i waha się w granicach +18 do +25 st. C.

Przed sianiem dobrze jest umieścić nasiona w szklance wody lub rumianku na 2, 3 godziny (nasionka tj. malwa, groszek lub fasola) aby dokładnie napęczniały i zatonęły. Będzie to oznaczać że wystarczająco już się „napiły ”. Zdarza się, że nasiona nie chcą samoczynnie pójść na dno, wystarczy delikatnie poruszyć pojemnikiem. Następnym krokiem jest wsadzenie napęczniałych nasionek do ziemi.

Nasiona podlewałam co dwa dni wodą, którą przygotowałam dzień wcześniej (tzw. wystaną wodą). W nakrętce butelki zrobiłam dziurki gwoździem i działa jak konewka. Dzięki temu mam pewność, że nie przelałam ziemi i nie jest zbyt mokro co mogłoby zaszkodzić nasionom. Najzwyczajniej w świecie by zgniły.

Nasze nasionko zaczyna pobierać wodę poprzez wchłanianie. Woda zasila zewnętrzny płaszcz nasiona i przywraca do życia uśpioną wewnątrz nasiona roślinkę i wtedy płaszcz pestki pęka. Kiełek wynurza się z pestki i z biegiem czasu przyjmuje postać korzenia.Wydłuża się wypuszczając pęd roślinki nad ziemię. Wraz z wydłużaniem się pędu płaszcz nasiona zaczyna spadać.
Roślinka zużywa substancje odżywcze do rozwijania pierwotnych listków. Gdy uformują się liście właściwe, fotosynteza staje się głównym źródłem energii i roślina przyspiesza swój wzrost.




Podczas siania nasion trzeba zwrócić uwagę na kilka kwestii. Nie należy dopuścić do tego by było:
  • zbyt mokro ani nie za sucho 
  • zbyt ciepło czy za zimno
  • nie sadzić za głęboko lub zbyt płytko
  • nie zabijać ziemi ani nie pozostawić podłoża zbyt sypkiego.

Temat przeze mnie poruszony nie został przez przypadek. Okazuje się bowiem, że po paru dniach od wykiełkowania niektóre z moich malw przestały rosnąć, marszczyły się aż w końcu zaczęły się przewracać. Odpowiedzią na to zjawisko okazały się grzyby w glebie. Przyczyną ich powstania może być przelewanie wodą, słaby drenaż lub jego brak, słabe napowietrzenie lub jego brak.
A oto moje biedne malwy
:



Żródła: http://www.rosliny.cba.pl/stara/12.pdf , http://pl.wikipedia.org/wiki/Kie%C5%82kowanie , http://www.sciaga.pl/slowniki-tematyczne/2044/kielkowanie-nasion-i-wytworzenie-siewki/ , http://forum.nasionakonopi.pl/303,poczatkujacy-indoor/658,poradnik-kielkowanie-nasion.html ,


24.03.2013r- Pogoda: słońce, -4 st. C.
23.03.2013r- Pogoda: słońce, -1 st. C.

piątek, 22 marca 2013

Groszek pachnący czyli Lathyrus Odoratus




Kolor: mix kolorów
Wysiew: III-IV na palety, do doniczek
Sadzenie: IV-V do gruntu
Rozstawa: 15- 20 cm
Wysokość: 200- 250 cm
Kwitnienie: VI- IX
Stanowisko: słoneczne
Roślina jednoroczna


"Zanim groszki i róże pocałują się znów przez płot..."
...to minie jeszcze troszkę czasu. W moim domowym przedszkolu kolejna skrzynka z nasionami ożyła. Tym razem to groszki pachnące w ciągu nocy wykiełkowały wyglądając 12 pięknymi jasnozielonymi główkami.
Nasionka wysiałam 15 marca, więc wykiełkowały w 7 dniu ale czytałam, że niektóre potrzebują nawet 2 do 3 tygodni by przebić się na powierzchnię.

Dobrze jest przed sianiem zamoczyć nasionka na około godzinę w roztworze z rumianku. Nasiona pęcznieją i szybciej się rozwiną. Ja nie zastosowałam tego zabiegu ale jak widać nie bardzo im to zaszkodziło.
Wielu ogrodników/ ogrodniczek używa ziemi bogatej w wapń, żyznej. Ja kupiłam najzwyklejszą ziemię uniwersalną do kwiatów.

Zarówno groszek jak i malwy podlewam co dwa dni wodą, którą przygotowałam dzień wcześniej (tzw. wystaną wodą). W nakrętce butelki zrobiłam dziurki gwoździem i działa jak konewka. Dzięki temu mam pewność, że nie przelałam ziemi i nie jest zbyt mokro co mogłoby zaszkodzić nasionom. Najzwyczajniej w świecie by zgniły.

Kiedy osiągną około 15- 20 cm wysokości wystawię je na 2 dni do chłodniejszego miejsca i przesadzę do okrągłych donic, które z kolei umieszczę w wiklinowych koszach (zdjęcie poniżej). Pędy groszków są wiotkie i cienkie, czepiają się podpór za pomocą wąsów osadzonych na końcach liści dlatego sądzę, że w takich koszach będą czuły się komfortowo.


Jeśli pogoda dopisze (na co ostatnio się nie zapowiada) to w drugim lub trzecim tygodniu kwietnia wystawię je na zewnątrz. Tymczasem zamieszczam zdjęcie moich małych kiełków. ^_^



22.03.2013 r- Pogoda: śnieg, - 3 st. C.

czwartek, 21 marca 2013

Mój ogród marzeń- styl wiejski



Istnieje kilka rodzajów aranżacji ogrodów. Są to:

  • ogrody angielskie (krajobrazowe)
  • ogrody francuskie (barokowe)
  • ogrody japońskie
  • ogrody modernistyczne
  • ogrody rustykalne (wiejskie)

Z roku na rok ten ostatni ze stylów zyskuje sobie coraz większą rzeszę zwolenników. Jego myślą przewodnią jest naturalność. Ogrody te pełne są wielobarwnych kwiatów o różnorakich wysokościach, pachnących ziół, drzew owocowych czy grządek warzywnych. 
Styl ten przypadł najbardziej do gustu i mnie. 

Ale jak stworzyć kawałek tej niezwykłej krainy z przeszłości w swoim ogródku?
Zastanawiałam się nad doborem odpowiednich roślin, ponieważ jestem kompletnym ogrodnikiem amatorem, który dopiero zaczyna swoją przygodę z ogrodnictwem.
Okazuje się jednak, iż niektóre rośliny czy zioła nie wymagają zdolności magicznych by stworzyć im warunki odpowiednie do wzrostu czy kwitnienia. A oto co znalazłam.

  • Zioła lubiące półcień: koper, melisa, lubczyk, mięta pieprzowa, trybuła ogrodowa
  • Zioła lubiące słońce: tymianek, bazylia, szałwia, majeranek, oregano, cząber, rozmaryn,
  • Krzewy: bzy, róże, forsycje, kaliny, jaśminowce, pigwowce, czarny bez, 
  • Krzewy owocowe: maliny, porzeczki, jeżyny, agrest, 
  • Byliny i rośliny jednoroczne oraz dwuletnie: rudbekie, słoneczniki, piwonie, dalie, astry, malwy, dzwonki, liliowce, maki, naparstnice, smagliczka, ostróżki, lewkonie, złocienie, margaretki, irysy, nagietki, kosmosy, pelargonie, maciejka, niezapominajka, petunie, cynie, łubin, floksy, lwie paszcze, lawenda, jaskry, dalie ogrodowe, 
  • Rośliny pnące: dynie ozdobne, powojniki, groszek pachnący, nasturcja, bluszcz, róże pnące, winorośl, winobluszcz (przy elewacji, murach i płotach),


Źródła: http://www.sokora.pollub.pl/ , http://www.e-ogrodek.pl/ ,

Malwa- Althaea rosea fl. pl. II


Termin kwitnienia: lipiec - wrzesień
Wysokość w cm: 250
Kolor kwiatów: czerwone
Stanowisko: słoneczne
Wymagania wodne: gleba umiarkowanie wilgotna
Odczyn gleby: obojętny
Typ gleby: próchnicza
Mrozoodporność: 3 grupa -40,0 do -34,5
Liczba roślin na m²: 5



Czerwone malwy chyba pozazdrościły pomarańczowym, ponieważ dziś rano czterech małych wojowników przebiło skorupkę ziemi. Pomarańczowych buziek jest już pięć.

Zaczęłam się poważnie zastanawiać czy do sierpnia (kiedy to należy malwy wysadzić do gruntu) nie będzie im za ciasno w skrzynce, do której je wsiałam, ale po intensywnych poszukiwaniach na forach ogrodniczych dowiedziałam się, że rośliny te można przesadzać dopóki nie wytworzył się pęd kwiatostanowy. Uf...

Cenną informacją dla mnie był też fakt, że pomimo tego, iż jest to roślina dwuletnia w drugim roku uprawy, zaraz po przekwitnięciu należy przyciąć rośliny tuż przy ziemi, tak aby zdążyły wytworzyć zimową rozetę liści. W ten sposób po przezimowaniu rośliny zakwitną powtórnie w następnym roku.
Nie należy również zapominać, że kwiaty gubią nasionka, które mogą przedłużyć urok zakątka ogrodu.


21.03.2013r- Pogoda: zachmurzenie całkowite, mżawka +1 st. C

środa, 20 marca 2013

Malwa- Althaea rosea fl. pl.



Kolor: pomarańczowy
Wysiew: IV-V na palety, do doniczek, na rozsadniku
Sadzenie: XIII- IX do gruntu
Rozstawa: 30x30
Wysokość: 180-200
Kwitnienie: VII-VIII w drugim roku uprawy
Stanowisko: słoneczne




Po raz pierwszy w życiu do swojej własnej dyspozycji dostałam spory kawałek działki koło domu.
Jestem zupełnym nowicjuszem w hodowli kwiatów, krzewów itp ale uwielbiam rośliny dlatego gdy tylko nadarzyła się okazja kupiłam parę paczek nasion, ziemię i wraz z nadejściem marca tupałam nogami w oczekiwaniu na 19 marca.
Data nieprzypadkowa, ponieważ sianie po św. Janie zapewnia lepsze wschody. Jest nawet takie przysłowie:

"Już świętego Jana ruszajmy do siana." 


Oczywiście doczekać się nie mogłam i nasionka wysiałam 15 marca. Nasiona malwy również choć producent zaleca  wysiew dopiero w kwietniu/maju. 
Wschody trwają zwykle 2- 3 tygodnie ale moje nasionka czuły się chyba bardzo dobrze w skrzynce na parapecie, ponieważ pierwsza maleńka pomarańczowa malwa (wysiałam też czerwone) dziś przebiła się w stronę słoneczka. Potrzebowała zaledwie 5 dni. 





20.03.2013r- Pogoda: słonecznie, +6 st. C

Wiosna


Dziś początek astronomicznej wiosny.
Bardzo dobry czas. Nawet jeśli za oknem widoki nie zwiastują jej nadejścia.



Rozpoczynam po raz pierwszy tej wiosny nowy etap w życiu. 
Stałam się kimś więcej niż córką swojej matki. I choć wcale nie jest mi z tym łatwiej to jednak bardzo się z tego cieszę... tak sądzę... na razie.