Jesienią zakupiłam dwie róże rabatowe Rosa Cycloon "Interlone". Nigdy jeszcze nie miałam okazji hodować tych kwiatów a ta odmiana jest odporna na mróz oraz choroby dlatego mam nadzieję, że ma moje błędy hodowlane również wykaże się odpornością. Krzewinki puściły już nowe pędy.
Mają piękne, duże, półpełne kwiaty w kolorze ciemnoczerwonym o żółtych, niemalże złotych środkach.
Razem z kostrzewą, niezapominajkami, wrzosem oraz obrazkami włoskimi tworzą małą rabatkę.
Te ostatnie jesienią wypuściły po jednym listku a teraz mają już ich kilka. Nie mogę się doczekać kiedy zaczną kwitnąć. :)
Kolejnym moim nabytkiem jest Borówka Amerykańska "Patriot". Toleruje cięższe gleby i jest odporna na mróz. W tym roku muszę dokupić jeszcze jednego krzaczka żeby kwiaty zawiązywały owoce.
Trzeba będzie jeszcze trochę poczekać na pierwsze listki ale na gałązkach już widać, że coś się dzieje ^_^
Za to krokusy i pierwiosnki eksplodowały kwiatami niezwykle szybko.
Powierzchnię ziemi sforsowały również tulipany i narcyze. Niestety chyba pomieszałam cebulki tych kwiatów i tam, gdzie powinny kiełkować hiacynty pojawiają się tulipany "Cynthia". Cóż... niespodzianki.
Poniżej zdjęcie tulipanów "Concerto"- jak co roku poobgryzane przez jakieś małe stworzonka...
Tylko Bergenia wydaje się być strasznie zmęczona tą zimą. :P Tydzień temu usunęłam jej zeschłe liście. Niestety nie wiem jak postępować z tą rośliną. Poprzednia właścicielka nie robiła z nią absolutnie nic.
A tak kwitła w kwietniu 2013 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz